
Poznaliśmy Agnieszkę - jej ulubionym miejscem na spędzanie popołudnia jest warszawska Arkadia. Szuka nowego sponsora, odkąd poprzedni wyjechał za granicę, zostawiając jej na pożegnanie „wyprawkę”. Starczyło na jakiś czas, ale teraz wypadałoby wrócić do dawnych zwyczajów.
„Ja wiem, że nas nazywają „szlaufami” albo „lachociągami”. Ale ja nie jestem dziwką. To tylko taki styl życia. Byłoby spoko bzykać się z chłopakiem, ale co ja bym z tego miała? A tak - są pieniądze, są ciuchy i władza wśród znajomych od razu jakaś. A sponsor to wiadomo - kasy by nie wydawał, jakbym nie była ładna, nie?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz